Shanties
     Serwis istnieje od 1995 roku
Międzynarodowy
Festiwal
Piosenki
Żeglarskiej
w Krakowie
kotwica
Strona główna Wiadomości    Historia        Galeria           Linki          Kontakt   
zaloguj |
szukaj:
Menu główne
* Strona główna
* po Shanties 2020
* przed Shanties 2020
* Historia
* Galeria
* Wiadomości
* Linki
* Forum
* Wyszukiwanie
Inne
* działy artykułów
* działy newsów
* księga gości
* poleć serwis innym
* kontakt
* logowanie
* facebook
Linki
* bannery

shanties.pl
 
Oficjalny serwis festiwalu Shanties
 
staryport.krakow.pl
 
pomoc dla Qni
 
szanty24.pl
 
Szantymaniak
 
szanty.art.pl
 
winnegrono.krakow.pl
 
webserwer.pl
Historia Shanties
history

Osoby i instytucje zainteresowane wykorzystaniem treści znajdujących się na tych stronach proszone są o kontakt z autorem.


XXI Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej
"Shanties 2002"


"OCZKO" czyli 21
Mietek Folk wśród lodowych gór       W tym roku przyszło nam śpiewać szanty "Wśród lodowych gór". Taki właśnie przyjęto temat przewodni dla XXI Festiwalu "Shanties 2002", który odbywał się w dniach 21-24.02.2002 r.
Po szesnastu latach koncertów w "Koronie", festiwal powrócił do hali "Wisły", a jednocześnie podtrzymano tradycję kameralnych koncertów w "starej Rotundzie". Niestety znów zmalała ilość koncertów "halowych", co jednak rekompensowała duża ilość imprez towarzyszących w Tawernie Żeglarskiej "Stary Port".


Aby nie błądzić po tej stronie - możesz wybrać to co Cię interesuje:



A oto jak wyglądały poszczególne koncerty



21.02.2002 r. - Czwartek

      Godzina 18:oo (Rotunda)
Koncert Wspomnień - "Śnieg i mgła"

      W zimowych nastrojach, wykonawcy zaproszeni przez Annę Peszkowską (autorkę wielu przepięknych tekstów do piosenek żeglarskich), opowiadali o dalekich rejsach hen na południe i daleką północ, tam gdzie "wyjące czterdziestki" i "ryczące pięćdziesiątki", gdzie "... deszczem bije o bulaje, a bryłami lodu nie..."
 
Wystąpili:
  • Waldemar Mieczkowski,
  • Stare Dzwony (w składzie: Marek Siurawski, Ryszard Muzaj, Jurek Porębski, Andrzej Korycki, Michał Pańczyszyn)
  • Grzegorz GooRoo Tyszkiewicz
  • Mirosław Kowalewski,
  • Ryczące Dwudziestki,
  • Ryszard Muzaj,
  • Jerzy Porębski,
  • Andrzej Korycki,
  • Krakowska Formacja Szantowa,
  • Grzegorz "Goo-Roo" Tyszkiewicz,
  • Packet,
  • Cztery Refy,
  • Ian Woods - z Wielkiej Brytanii

      Podczas pierwszego koncertu festiwalowego zotaliśmy wprowadzeni przez Annę Peszkowską w lodowy klimat tegorocznego festiwalu. Ian Woods Jednak, jakby wbrew chłodnej tematyce, ciepłe i nostalgiczne ballady snujące się ze sceny rozgrzewały publiczność zgromadzoną w Rotundzie. Dzięki przyjemnej scenografii mogliśmy się poczuć bywalcami starej tawerny, przez którą przewijali się różni gawędziarze opowiadający o łowach na wieloryby, dalekich rejsach po zimnych wodach, ludzkich tęsknotach i portowych przygodach. Do głębi wzruszały publiczność pieśni śpiewane a'capella - Mistrzowskie wykonanie "Pieśni Powrotu" ("Going Home Song") przez samego autora Iana Woods'a, "Lody Grenlandii" Ryczących Dwudziestek, czy "North-West Passage" Grzegorza "Goo-Roo" Tyszkiewicza. Porywały do wspólnego śpiewania Stare Dzwony, stare przeboje Poręby i Rysia Muzaja. Nie wstrzeliła się tylko z repertuarem Krakowska Formacja Szantowa, która mimo, iż zprezentowała bardzo dobre utwory, to jednak zupełnie nie w klimacie tego koncertu.


22.02.2002 r. - Piątek

      Godzina 18:oo (Rotunda)
Koncert Poezji Żeglarskiej - "Na krańcach Wielkiej Wody"

Jerzy Porębski       Doskonałą zabawę i wiele wrażeń zapewnił podczas tego koncertu reżyser Jurek Porębski, który tak zapowiadał swój kocert: "Spotkamy stare klipry pod żaglami, "ryboli" wysypujących złoty skarb na pokład, Latającego Holendra, wieloryby i zajdziemy do starych tawern portowych." O tym wszystkim opowiadali:
  • Mirosław Kowalewski,
  • Krzysztof Malinowski z córką Kasią - (Hamilton - Kanada),
  • Roman Roczeń,
  • Grzegorz "GooRoo" Tyszkiewicz,
  • Waldemar Mieczkowski,
  • Marek Majewski,
  • Stare Dzwony,

      Bardzo ciekawy koncert - dużo zupełnie nowych twarzy, Krzysztof i Kasia Malinowscy nowych piosenek, a także stare przeboje w nowych, fantastycznych aranżacjach. Po raz pierwszy na Shanties w Krakowie pojawili się Krzysztof i Kasia Malinowscy, Roman Roczeń oraz Marek Majewski (nie miałem pojęcia, że jest żeglarzem i to w dodatku piszącym i śpiewającym piosenki żeglarskie). Krzysztof Malinowski przywiózł z za oceanu świetne autorskie piosenki i niezwykle uzdolnioną, obdarzoną świetnym głosem, a przy tym bardzo sympatyczną córkę Kasię. Roman Roczeń, znany już w Polsce i za oceanem z wspaniałego głosu i swoich oryginalnych interpretacji, wreszcie zawitał do Krakowa i dał się poznać z najlepszej strony. Swoim niezwykłym wykonaniem starej pieśni "Shenandoah" porwał publiczność Rotundy. Największą niespodzianką był Marek Majewski, znany ze scen Opola Waldemar Mieczkowski, Mirosław Kowalewski i Marek Majewski i wielu innych festiwali, z występów kabaretowych, telewizyjnych i humorystycznych publikacji w prasie, a zupełnie nie znany braci szantowej. Okazuje się, że kilka piosenek żeglarskich napisał podczas swoich rejsów m.in. na Zawiszy, a w Rotundzie wystąpił wspomagany przez kapitana tego żaglowca, Waldemara Mieczkowskiego oraz Mirka Kowalewskiego. W żeglarskiej twórczości Marka Majewskiego również występuje wiele humoru, metafor, czasem ironii - "... gdy płyniesz w przód, przeciwne wiatry są pozorne ...".
Zaskoczyły mnie w tym roku Stare Dzwony zupełnie nowym brzmieniem - nowa interpretacja "Nostalgii" Janusza Sikorskiego opatrzona dodatkowo ciekawym "ruchem scenicznym" w wykonaniu Rysia Muzaja zrobiła na mnie ogromne wrażenie. :-) Szał na widowni spowodował Roman Roczeń, który wraz z Jurkiem Porębskim zaśpiewał ANGIELSKĄ wersję "szanty wszechczasów" - na potrzeby swoich występów za oceanem Roman sam przetłumaczył "Keję" Jurka Porębskiego.


23.02.2002 r. - Sobota

      Godzina 11:oo (Wisła)
Koncert dla Dzieci

Koncert dziecięcy

      Stała się rzecz straszna - kapitan "Kowal", doświadczony Wilk Morski, po ostatnim rejsie w sztormach, wichrach i deszczach, zachorował na WODOWSTRĘT. Jego wierna załoga (złożona z pozostałych członków zespołu Zejman i Garkumpel), dwoiła się i troiła aby pomóc swojemu kapitanowi w pozbyciu się tej okropnej przypadłości. Na próżno - każdy ich pomysł miał związek z wodą: ziółka - na wodzie, herbatka - na wodzie, lody - lepiej nie mówić, a co dopiero nurkowanie, pływanie, wędkowanie czy żeglowanie. I chyba by już nic kapitanowi nie pomogło gdyby nie przypadek - podczas jego snu załoga rozpaliła ognisko (żeby mu było cieplej). Jednak płomienie zbyt się rozbuchały i dopiero obudzony kapitan odważnie ugasił płomienie - a czym...? Właśnie wodą. Dzięki temu przemógł w sobie wodowstręt i mógł znów zabrać swoją załogę w rejs.

      Podczas zabawy dzieci mogły brać udział w minikonkursach na scenie, odpowiadając na pytania związane z wodą. Zarówno dziecięca jak i dorosła publiczność bawiła się doskonale przy starych i nowych piosenkach zespołu napisanych specjalnie do tego przedstawienia.

      Godzina 18:oo (Rotunda)
Koncert Tradycyjnych Pieśni Morskich

      Kolejny kameralny koncert w Rotundzie z wyraźnie zaznaczonym podziałem na części, lecz w całości utrzymany w konwencji dawnej pieśni żeglarskiej. Tytuł I części to "Piekło lodowych gór", część II - "Stan Hugill: wiele w jednym" poświęcona 10 tej rocznicy śmierci Stana Hugilla oraz III część czyli "Opowiadaj, gdy robota jest!" - właściwy koncert tradycyjnej pieśni żeglarskiej.

W koncercie wystąpili:

  • Stare Dzwony (Marek Siurawski, Jerzy Porębski, Andrzej Korycki, Ryszard Muzaj i Michał Pańczyszyn),
  • Segars,
  • Kliper,
  • Banana Boat,
  • Cztery Refy,
  • Ian Woods,
  • Capstan Full Strength (Ipswitch - Wielka Brytania),
  • Sjergiej Motenko i Walentyn Dubrowski (Ukraina),
  • Qftry,
  • Klang,
  • Kochankowie Sally Brown,
  • Ryczące Dwudziestki,
Banana Boat

      Pierwsza część koncertu zdominowana była przez lodowy klimat śpiewanych utworów. Andrzej Korycki, jak zwykle tkliwie opowiadał o "lodowych oscypkach", Segarsi zaprezentowali szantę pompową "bez tytułu", a Banana Boat porywającą współczesną szantę pompową "Zęza". Niestety w tej części koncertu technicy od oświetlenia chyba spali, bo zupełnie nie reagowali na nastrój czy ekspresję śpiewanych utworów - Banana Boat śpiewali swoje "Requiem" przy pełnym jaskrawym oświetleniu, a rytmiczne i ekspresyjne szanty jak "Kabestan" Kliprów czy "Zęza" "Bananów" wymagające rytmicznych zmian światła były "spłaszczone" przez jednostajne oświetlenie.


Stan Hugill 1991

      Do drugiej części koncertu przeniósł nas zespół Cztery Refy wraz z Ianem Woods'em. Dziesięć lat po śmierci Stana Hugill'a, wybitnej osobowości w światowej kulturze morskiej, wspominali go Marek Siurawski, Jerzy Ozaist (Cztery Refy), Ian Woods, Andrzej Grzela (Ryczące Dwudziestki), Jerzy Porębski, Ryszard Muzaj. Stan Hugill (Stasiu, jak zwykł mawiać o sobie w Krakowie) wrył się głęboko w pamięć wszystkich, którzy kiedykolwiek się z nim zetknęli. Podczas koncertów w latach 1987-1991 podbił serca krakowskiej publiczności. Wspaniały człowiek, który jeszcze za życia stał się legendą, ostatni prawdziwy Shantyman, śpiewał szanty jeszcze na ostatnich wielkich Sergiej Motenko żaglowcach, autor szantowej biblii "Shanties From The Seven Seas" i wielu innych książek na temat pieśni morza, poeta i malarz marynista (sam ilustrował swoje książki). Ale mimo, że wielu ludziom dzisiaj brakuje jego osoby, to duch Stana Hugill'a wciąż żyje w szantach i pieśniach morskich śpiewanych na całym świecie.
      Trzecią część koncertu wypełniły klasyczne szanty i pieśni morskie w wykonaniu artystów z Polski i zagranicy. Ciekawostką był występ artystów pochodzących z Ukrainy (choć zadomowionych już w Polsce) - Sjergieja Motenko i Walentyna Dubrowskiego, którzy zabawiali publiczność ukraińskimi pieśniami czarnomorskich marynarzy, piosenkami Włodzimierza Wysockiego i Odesskimi balladami.

      Godzina 21:oo (Wisła)
Koncert Piosenki Żeglarskiej - "North-Westowe przejście zdobyć"

      Sobotni wieczorny koncert w hali "Wisły" przyciągnął miłośników współczesnych brzmień w piosence żeglarskiej. Większość wykonawców to zwolennicy nurtu nazwanego potocznie "sea-folk-rock". "Wisła" powoli wypełniała się tłumem młodzieży żywiołowo reagującej na ten rodzaj muzyki. Wiele osób wolało jednak pozostawać w "przedsionku", gdzie popijając piwo lub colę spotykali się z przyjaciółmi, rozmawiali, śpiewali i zawierali nowe przyjaźnie. Koncert prowadzili tradycyjnie już Grzegorz "GooRoo" Tyszkiewicz i Krzysztof "Johnson" Jurkiewicz, którzy tym razem wcielili się w role eskimosów, a na scenie wystąpili:

  • Gdańska Formacja Szantowa,
  • Marinade (Francja)
  • Yank Shippers,
  • Kochankowie Sally Brown,
  • Mietek Folk,
  • Atlantyda,
  • Marinade (Cherbourg - Francja),
  • Zejman i Garkumpel,
  • EKT Gdynia,
  • Arek Wlizło (Hamilton - Kanada),
  • Smugglers

      Koncert urozmaicony był różnego rodzaju konkursami Gdańska Formacja Szantowa sprawnościowymi i zagadkami ze znajomości sponsorów. Jeśli chodzi o wykonawców, to moją uwagę zwróciło kilka zespołów. Gdańska Formacja Szantowa zaskoczyła mnie składem - tę "supergrupę" tworzą ludzie, których doskonale znamy z innych zespołów: W. Mieczkowski (lider The Broken Fingers Band), J. Jakubowski (akordeonista Krewnych i Znajomych Królika), K. "Johnson" Jurkiewicz (lider zespołu Słodki Całus od Buby) i J. Kaniecki (najsławniejsze skrzypce szant ze Smugglersów). Bardzo ciekawy okazał się zespół Marinade z Francji - trzech muzyków zaprezentowało niesłychanie oryginalne, a czasem wręcz humorystyczne interpretacje własnych i zapożyczonych, francuskich i angielskich piosenek o morzu. Solista tego zespołu Emille dysponuje niesamowitym głosem, którego skala sięga niesłychanie wysoko, a ponadto ma dar rozbawiania publiczności nawet jeśli większość nie rozumie ani słowa EKT Gdynia z tego co Emille mówi czy śpiewa. ;-) Podczas tego koncertu miło było również zobaczyć i usłyszeć bardzo sympatycznego gościa - drugiego (na tegorocznych "Shanties") Polaka z Hamilton w Kanadzie - Arka Wlizło, który wystąpił z towarzyszeniem zespołu EKT Gdynia. Rozbawił nas zespół Zejman i Garkumpel, który, jak się okazało, przygotował dwie wersje tej samej piosenki na "ukraińską nutę" - pierwsza, zaprezentowana w koncercie dla dzieci odpowiadała na pytanie do czego może służyć woda; - druga wersja, zdecydowanie dla dorosłych, odpowiadała na pytanie do czego może służyć na jachcie... kobieta. A do czego? "... do mycia poszycia, i pod tym poszyciem pożycia, do prania, do spania (?) i pały za mostem stawiania...". :-)


24.02.2002 r. - Niedziela

      Godzina 11:oo (Tawerna "Stary Port")
Koncert Konkursowy

      W niedzielny poranek (a dla niektórych był to jeszcze środek nocy), w Tawernie festiwalowej "Stary Port", odbył się koncert konkursowy debiutów i premier.
 
Do konkursu przystąpiły zespoły:
    Debiutanci:
  • Sushi - (Kraków),
  • Badziewie Blues Band - (Białystok, Gliwice, Kraków, Warszawa, Żyrardów),
  • Zespół o wdzięcznej nazwie - (skąd?),
  • Press Gang - (Giżycko),
  • Passat - (Śląsk),
  • Kant - (Bytom, Rzeszów, Zgorzelec),
  • Sąsiedzi - (Gliwice),
  • Prawy Ostry - (Białystok),
  • Ostatnia deska ratunku - (Brodnica),
  • Mirosław Peszkowski

    Premiery:

  • DNA - "Lodowe góry",
  • Piotr Zadrożny - "Kurs na północ",
  • Arek Wlizło i EKT - (niestety nie znam tytułu),
  • Ponadto poza konkursem wystąpił:

  • Mirosław Peszkowski w towarzystwie Tadzia Melona (Zejman & Garkumpel) grającego na skrzypcach

      Zespoły debiutujące zaprezentowały się znakomicie, a występ niektórych można uznać za wydarzenie tego festiwalu. Solistka "Zespołu o wdzięcznej nazwie", Asia, swoim niesamowicie ciepłym i delikatnie szemrzącym kobiecym głosem sprawiła, że wszystkim facetom ugięły się nogi, a w środku zrobiło się dziwnie gorąco... Pełnymi ekspresji utworami porywały zespoły "Badziewie Blues Band" (prawie słychać huk dział w utworze Ostatnia Deska Ratunku "Starcie"), "Ostatnia deska ratunku" (ośmioosobowy "czad" z dudami * na pierwszym planie - czyżby wyrastała konkurencja dla "Mietek folk") i "Prawy Ostry"(ostry żywioł w wersji a'capella). Dziewczyny z żeńskiego tercetu wokalnego "Kant" przykuwały uwagę urodą i doskonałym zgraniem głosów (słychać tu jakby echa Ryczących Dwudziestek w brzmieniu trzech kobiecych głosów), a siedmioosobowy "Press Gang" z Giżycka, był tak rozbudowany instrumentalnie, że ledwie mieścił się na scenie i zabrakło dla nich mikrofonów - mimo to wypadli znakomicie. Nie dziwi więc fakt, że z dziewięciu zespołów jury wskazało aż sześć do występu na głównej scenie festiwalowej w hali "Wisły" a i tak chciałoby się zobaczyć więcej.

* - dziękuję Jerzemu Ozaistowi za oświecenie mnie w kwestii różnicy pomiędzy kobzą a dudami.

      Godzina 17:oo (Wisła)
Koncert Gwiazd "Uwaga, czy to lód?"

      Ostatni i chyba najdłuższy koncert tegorocznych Shanties. Koncert trwał prawie do północy, a wystąpili w nim m.in. laureaci porannego konkursu i największe sławy sceny szantowej. Koncert prowadzili Andrzej Grzela (Qńa) i Wojciech Dudziński (Sęp) z zespołu Ryczące Dwudziestki, zapoznając widzów z ciekawostkami związanymi głównie z lodem.

Zespół o Wdzięcznej Nazwie  
W bloku laureatów wystąpili:
  • 4 Refy,
  • DNA,
  • "Zespół o wdzięcznej nazwie",
  • Prawy Ostry,
  • Press Gang,
  • Kant,
  • Ostatnia Deska Ratunku,
  • Pasat,
A ponadto w koncercie wystąpili:
  • Mordewind,
  • Smugglers
  • Gdańska Formacja Szantowa,
  • 4 Refy,
  • Stare Dzwony,
  • Krzysztof Malinowski i Kasia Malinowska,
  • Atlantyda z Anią Paszke,
  • Qftry,
  • Smugglers,
  • Yank Shippers,
  • Zejman i Garkumpel,
  • Klang,
  • Ryczące Dwudziestki z dodatkowym wykonawcą
  • Bra-de-li,
  • Mietek Folk,
  • Capstan Full Strength,
  • Banana Boat,
  • DNA,
  • Marinade,
  • Segars,
  • Ryczące Dwudziestki
  • EKT Gdynia,

      Koncert przedłużył się głównie z powodu dużej ilości Jerzy Porębski - Medal debiutantów nominowanych do występu na dużej scenie oraz z powodu dużej ilości nagród-niespodzianek wręczanych podczas tego koncertu. Bez wątpienia największym wydarzeniem było wręczenie przez Przewodniczącego Komisji Kultury PZŻ - "Medalu Za Szczególne Zasługi Dla Żeglarstwa Polskiego" przyznanego przez kapitułę tego odznaczenia Jerzemu Porębskiemu. "Zestaw odznaczeniowy" składał się z "medalu właściwego", "medalu miniaturki" oraz krawata organizacyjnego, który "Poręba" natychmiast założył po czym ku uciesze całej sali zaśpiewał "Keję" po angielsku. Szczególną uwagę zwrócił występ Ryczących Dwudziestek w niecodziennym składzie rozbudowanym o jedno z dzieci "Bodźca" (chyba?).


25.02.2002 r. - Poniedziałek

      Godzina 19:oo (Tawerna "Stary Port")
Koncert zespołu Marinade

      Tak, tak - poniedziałek! W tym roku festiwal Shanties wydłużył się aż do poniedziałku. W Tawernie festiwalowej "Stary Port" mieliśmy okazję jeszcze raz posłuchać francuskiego zespołu "Marinade" podczas koncertu promującego ich najnowszą, trzecią płytę. Zespół przedstawił własne interpretacje tradycyjnych pieśni francuskich marynarzy, znanych przebojów (np. "Yellow Submarine" Beatlesów) i piosenki autorskie.


      Podsumowanie

      Duże zmiany - to pierwsze co nasuwa się na myśl o XXI Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Żeglarskiej "Shanties 2002".

      Zmiana głównej sali koncertowej - trudno powiedzieć czy na lepszą. Wiadomo, że Kraków nie ma dobrej dużej sali koncertowej więc wyboru praktycznie nie ma. Wisła ma moim zdaniem znacznie lepszą akustykę, zlokalizowana jest blisko "Rotundy" i stosunkowo blisko Tawerny "Stary Port", a zatem nie było problemu z przemieszczaniem się pomiędzy wszystkimi trzema obiektami festiwalowymi. Dzięki większej sali nie było tak ciasno jak w "Koronie", a od strony organizacyjnej w hali Wisły było znacznie lepsze zaplecze (kilka pomieszczeń dla wykonawców i organizatorów, znacznie większa przestrzeń za sceną), za to niezbyt wygodne są miejsca siedzące, ustawione bokiem do sceny. Fatalnym niedopatrzeniem ze strony organizacyjnej był brak możliwości zjedzenia czegoś na ciepło. Zarówno w "Koronie" jak i w jej najbliższej okolicy można było zjeść coś na gorąco nawet do wczesnych godzin rannych (ach te szaszłyczki, kiełbaski, goloneczki z grilla "Pana Janka" o czwartej nad ranem...). W hali "Wisły" nie można było dostać choćby hot-doga z mikrofalówki.

J. Prębski, M. Pańczyszyn, A. Korycki, K. Malinowski       Przeniesienie części imprez do Tawerny "Stary Port". Wreszcie po latach, pod koniec ubiegłego roku, Kraków dorobił się Tawerny z prawdziwego zdarzenia - miejsca gdzie żeglarze mogą się spotykać o każdej porze bez względu na dzień. W czasie festiwalu tawerna była czynna non-stop, w ciągu dnia odbywały się tam konferencje prasowe, koncerty i różne spotkania, a nocą zapełniała się po brzegi miłośnikami nocnego Capstan Full Strenth szantowania. Nikt się nie spodziewał, że Tawerna - zwykle dość obszerna, nie będzie w stanie pomieścić wszystkich zainteresowanych nocnym szantowaniem. Właściwie dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek można było poszantować w nieco luźniejszej atmosferze i w doskonałym towarzystwie (mam na myśli towrzystwo wykonawców - Capstan Full Strength, Kant, Ian Woods i inni).

Marynarze zimnych wód       Po raz pierwszy odbyło się bardzo ciekawe "spotkanie z żeglarzami zimnych wód". W sobotnie popołudnie w tawernie festiwalowej kilku żeglarzy opowiadało i pokazywało zdjęcia oraz prezentacje z rejsów po zimnych wodach. Kapitan "Zawiszy", Waldemar Mieczkowski wraz z Przemkiem Domańskim opowiadał o rejsie dookoła Hornu, przez cieśninę Drake'a na Antarktydę, o pływającym lodzie i napotkanej faunie tamtych regionów. Piotr Zadrożny z Przemkiem Domańskim opowiadali o pływaniu "po osiemdziesiątce" (czyli poza 80-tym równoleżnikiem) na jachcie "Zjawa IV" podczas rejsu na Spitzbergen. Przygotowali oni bardzo ciekawą i dowcipną prezentację oraz pokazali fragmenty filmu z tego rejsu. Witek "Rekin" Wajda pokazywał zdjęcia i opowiadał o swoim rejsie na Spitzbergen na prywatnym jachcie "Meffisto". Jako ostatni wystąpił kapitan Andrzej Mendygrał, dowódca "Oceanii" - żaglowca Instytutu Oceanologii, Polskiej Akademii Nauk.
Oceania
fot. Jerzy Dąbrowski.    Zdjęcie pochodzi z artykułu "OCEANIA" Krzysztofa Kozerskiego, zamieszczonego w Magazynie Żeglarzy i Motorowodniaków REJS; Maj, 2001.
"Oceania" od 1986 roku pływała w okolice archipelagu Svalbard aż 15 razy dokonując w tym czasie szeregu badań oceanograficznych. Sam archipelag jest od 1920 roku terytorium międzynarodowym pod tymczasowym zarządem Norwegii. Od XVII w. był przystanią wielorybników polujących głównie na wala grenlandzkiego, na początku XX w. rozpoczęła się tam "era industrialna" - eksploatacja bogatych złóż węgla; obecnie wydobycie spadło, a ludność archipelagu (ok. 2,5 tys. stałych mieszkańców) utrzymuje się głównie z turystyki. Na wyspach archipelagu Svalbardzkiego zlokalizowano też wiele polarnych stacji naukowo-badawczych. Kapitan Andrzej Mendygrał tak dużo i ciekawie opowiadał, wyświetlając przy tym ogromną ilość slajdów, że nie sposób tu tego wszystkiego streścić - niech żałują Ci, którzy nie byli!

      Wracając do zmian i nowości festiwalowych, dało się jeszcze zauważyć dużo nowych ciekawych interpretacji i aranżacji starych, znanych utworów, choć jeśli chodzi o premiery to szczerze mówiąc tegoroczny festiwal nie tryskał nowościami. Owszem, pojawiło się kilka nowych piosenek, jedna "prapremiera" (utworu nagranego wiele lat temu, ale jeszcze nigdy nie wykonanego na żadnym koncercie) w wykonaniu EKT, nowe piosenki dla dzieci zaprezentował Zejman i Garkumpel, ale generalnie nowości muzycznych było niewiele. Za to bardzo wysoki poziom zaprezentowały w tym roku zespoły debiutujące. Nie miałem okazji widzieć ich na warsztatach szantowych, ale słyszałem wiele dobrego. Na szantowym koncercie debiutów miałem przyjemność przekonać się na własne uszy i oczy. :-)

      Kolejną nowością były I Targi Żeglarskie "KRAKŻAGIEL 2002" odbywające się w Centrum Targowym Chemobudowa Kraków S.A. Wystawa czynna była od 22 do 24 lutego w godzinach od 10:oo do 17:oo, prezentowało się na niej 32 wystawców i została uznana przez organizatorów za bardzo udaną. Targi obejrzało około 2000 zwiedzających.

      Jako ciekawostkę przytoczę jeszcze historyjkę związaną z tradycyjną nagrodą przyznawaną przez Krakowski OZŻ, za najwięcej mil morskich przebytych w drodze na festiwal, a nagroda jest w formie czapki "Krakuski". Po moich zeszłorocznych interwencjach (w zeszłym roku zdarzyło się, że tej nagrody nie przyznano) w tym roku zostałem poproszony (chyba za karę ;-))) ) o wyjaśnienie i rozstrzygnięcie kwestii komu ta nagroda się należy. Problem polegał na tym, że dwóch, a nawet troje gości przybyło z Kanady i wszyscy z okolic Toronto - Krzysztof Malinowski z córką Kasią i Arek Wlizło. Nie mogąc znaleźć żadnego z nich pytałem różnych osób, aż w końcu Jurek Porębski wyjaśnił mi, że obaj panowie mieszkają Krzysztof Malinowski otrzymuje nagrodę w tej samej miejscowości - Hamilton. No i pojawił się kolejny problem, bo czapka była tylko jedna, a zasługujące głowy co najmniej dwie. Wobec takich trudności postanowiliśmy nagrodę-symbol przyznać Krzysztofowi Malinowskiemu, jako że przyjechał "we dwoje", więc tak jakby podwójnie (wiem, że to mocno naciągana teoria). Zdarzyło się jednak, że podczas wręczania tej nagrody Krzysztofowi, stanął koło mnie Arek Wlizło i opowiedziałem mu jakie mieliśmy kłopoty z decyzją. Arek bardzo sympatycznie odpowiedział, że to w ogóle bardzo miły gest i bardzo mu się podoba, że Krzysztof otrzymał tę nagrodę, a jeśli chodzi o decyzję, to była jak najbardziej słuszna, bo "Krzysztof ma dalej na lotnisko..." :-)

Badziewie Blues Band i Kant w klubie studenckim Zaścianek       Chciałbym jeszcze wspomnieć o jednym wydarzeniu, które choć nie było oficjalnie związane z festiwalem "Shanties", to jednak chyba nie przypadkiem zaistniało w czasie jego trwania. W piątkowy wieczór w studenckim klubie "Zaścianek" odbył się koncert promujący nową płytę zespołu "Badziewie Blues Band". Bardzo fajny koncert w klubowej atmosferze, na scenie dwa żywiołowe zespoły "BBB" i "Kant" no i doskonała zabawa, a do tego wspaniała płyta (szkoda tylko, że tak mało utworów udało się zespołowi na niej umieścić).


      Statystyka
  • 6 koncertów w salach koncertowych + 2 w Tawernie = 8 koncertów
  • Tawerna Festiwalowa pracowała bez przerwy
  • odbyły się tam 4 Nocne Szantowania prowadzone przez czołowych wykonawców
  • ponad 10 tysięcy widzów obejrzało tegoroczny festiwal
  • 33 "podmioty wykonawcze" + 9 zespołów debiutanckich = 42
  • 5 "podmiotów wykonawczych" z zagranicy z czego 2 reprezentujące Polonię kanadyjską
  • łącznie prawie 200 wykonawców


      Nagrody

 
Kraków, 24 lutego 2002
 

PROTOKÓŁ Z POSIEDZENIA JURY XXI FESTIWALU
PIOSENKI ŻEGLARSKIEJ SHANTIES 2002

Jury festiwalowe w składzie:

Andrzej Mendygrał - przewodniczący
Andrzej Brońka
Franciszek Haber
Zbigniew Kosiorowski
Anna Peszkowska

na posiedzeniu w dniu 24.02.2002 r. przyznało następujące nagrody:

-    Grand Prix XXI Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Żeglarskiej "Shanties" za dotychczasowy dorobek artystyczny i zauważone przez Jury wydarzenie artystyczne jakim było wykonanie pieśni "Stormalong John" w koncercie wspomnień poświęconym Stanowi Hugill'owi, otrzymuje zespół Cztery Refy.
-    Nagrodę Prezydenta Miasta Krakowa za współczesną interpretację piosenki żeglarskiej zespołowi Ryczące Dwudziestki.
-    Nagrodę Prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego za autentyzm i wysoki poziom artystyczny wykonania pieśni morskich otrzymuje zespół Qftry.
-    Nagrodę za najlepszą piosenkę premierową otrzymuje zespół DNA za piosenkę pod tytułem "Lodowe tęsknoty".
-    Nagrodę za najlepszy debiut na festiwalu otrzymuje Zespół o wdzięcznej nazwie.
-    Nagrodę im. Stana Hugilla, przyznawaną przez organizatorów Festiwalu Shanties 2002, za wierność szancie klasycznej Jury przyznaje Markowi Szurawskiemu który bezsprzecznie stanowi osobowy wzór dla miłośników i wykonawców tradycyjnych pieśni morskich.
-    Nagrodę im. Tomka Opoki za najlepszy tekst piosenki premierowej, ufundowaną przez Redakcję Miesięcznika "Żagle" Grzegorzowi "Goo-Roo" Tyszkiewiczowi za tekst "Żeglareczki"
-    Nagrodę im. Jerzego Fijki dla najsympatyczniejszej wykonawczyni tegorocznego festiwalu Jury z udziałem fundatorki pani Ewy Fijka przyznaje Katarzynie Malinowskiej
-    Nagrodę Dyrektora Centrum Młodzieży w Krakowie w postaci wyjazdu do Francji otrzymuje solistka zespołu Press Gang Monika Jędrzejowska.
-    Nagrodę ufundowaną przez Sail Training Association Poland z siedzibą w Gdyni w formie rejsu na S/Y "Pogoria" w regatach Cutty Sark otrzymuje gitarzysta zespołu Kochankowie Sally Brown, Sylwester Karnafel
  Andrzej Mendygrał
Andrzej Brońka
Franciszek Haber
Zbigniew Kosiorowski
Anna Peszkowska

Na Festiwalu przyznano również nagrody:

Nagroda publiczności dla zespołu Qftry (po raz drugi z kolei)

Nagroda Miesięcznika Sportów Wodnych "Żagle" (przyznawana przez dziennikarzy akredytowanych przy festiwalu) dla Ani Paszke, najbardziej medialnej postaci XXI Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Żeglarskiej Shanties 2002

Nagroda dla zespołu Qftry (w postaci zaproszenia na festiwal "Knaga" do Hamilton w Kanadzie) przyznana przez Krzysztofa Malinowskiego - jednego z organizatorów tego festiwalu

Medal za Szczególne Zasługi dla Żeglarstwa Polskiego (odznaczenie ustanowione w 1995 roku i przyznawane przez Komisję Kultury Polskiego Związku Żeglarskiego) dla Jerzego Porębskiego

 


      Logo XXI Festiwalu "Shanties 2002" wśród lodowych gór.

sh2002.gif


Poprzednia strona - "Shanties 2001"
Następna strona - "Shanties 2003"
Historia Krakowskich Festiwali "Shanties"

Główna strona festiwalu "Shanties"

Ostatnia modyfikacja: 1.01.1970, 0:59:59


Stronę przygotował Maciek Ślusarczyk © 2007
Komentarze i uwagi via e-mail

 
© 1995-2024 Maciek Ślusarczyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.056 | powered by jPORTAL 2 & UserPatch | provided by webserwer.pl