Osoby i instytucje zainteresowane wykorzystaniem treści znajdujących się na tych stronach proszone są o kontakt z autorem.
XVIII Międzynarodowy Festiwal Piosenki Żeglarskiej
"Shanties'99"
XVIII Festiwal "Shanties'99" odbywał
się w dniach 25-28.02.1999. roku - chociaż Branka - czyli bezpłatne
koncerty będące przedśpiewem do festiwalu rozpoczęły się już 9.02.
Tematem przewodnim festiwalu Shanties'99 było "Opłynięcie
przylądka Horn".
Aby nie błądzić po tej stronie - możesz wybrać to co Cię
interesuje:
A oto jak wyglądały poszczególne koncerty
Branka
W ramach Branki czyli rekrutacji
załogi na rejs odbyło się szereg bezpłatnych koncertów w krakowskich
pubach Jazz Rock Caffe oraz Teatr Bückleina. Ten ostatni gościł w
środę - 24.02. francuski zespół szantowy Long John Silver, który
zdążył już w poprzednich latach zdobyć sobie wśród krakowskiej
publiczności wielu wielbicieli. W bardzo kameralnej atmosferze
można było posłuchać szant i przygotować się duchowo na to co
dopiero miało nadejść - festiwal. Młodsza część ochotników tańczyła
przed sceną gdy "starszyzna" popijała drinki i wtórowała zespołowi.
Osobiście zostałem bardzo miło zaskoczony przez przyjaciół pod wodzą
koleżanki Madar (patrz - IRC kanał
#zagle - również kierownik programowy Festiwalu "Shanties").
Tą miłą niespodzianką były życzenia imieninowe złożone mi ze sceny
francuską angielszczyzną przez lidera zespołu Long John Silver - Gila
Cueffe. Dziękuję Ci Madar.
|
25.02.1999 r. - Czwartek
Godzina 19:oo - Koncert Wspomnień czyli
"Pożegnanie Liverpool'u..."
W rejs po morzach szantowych wspomnień,
na pokładzie statku, w który zamieniono Starą ROTUNDĘ, zabrał nas
bosman Ryszard Muzaj.
Z pokładu snuły się stare festiwalowe przeboje
na nostalgiczną nutę, a publiczność rozgrzewała się śpiewem przed
zaczynającym się szantowym maratonem. Okrągła sala, jak co roku,
wypełniła się po brzegi, tak, że Jurek Porębski mógł znowu zaśpiewać
"I znów przeminął rok, przeminął nie wiem jak, a w starej Rotundzie
wolnego miejsca brak...". Przez scenę przewijały się zespoły i soliści
doskonale znani szantowej publiczności:
- Dariusz Zbierski,
- Klang,
- Jurek Porębski,
- Rysio Muzaj,
- Marek Siurawski,
- Broken Fingers Band z kapitanem tego rejsu - Waldemarem Mieczkowskim na czele,
- North Cape,
- Mirosław Kowalewski,
- Andrzej Korycki,
- Grzegorz "Goo-Roo" Tyszkiewicz.
Poza salą, przy szklaneczce piwa tudzież
innych trunków, brać żeglarska odnawiała znajomości, zawierała nowe,
wspominała zeszłoroczne wyprawy, planowała tegoroczne.
|
26.02.1999 r. - Piątek
Godzina 16:oo - Koncert Inauguracyjny pod hasłem
"Żegnaj Home, Sweet Home...", czyli kurs na Horn
Życie na pokładzie - jego codzienne
blaski i cienie, czas liczony wachtami, z których część upływa na
zawziętej walce z żywiołami: "...kiedy grot ma dwa refy, fala pokład
zalewa...", a resztę czasu wypełniają opowieści o bliskich, którzy
bezpieczni zostali na lądzie i wspomnienia dawnych przygód.
Koncert Inauguracyjny rozpoczął wspaniały
występ trzech mistrzów szantowego fachu - Jurka Porębskiego, Andrzeja
Koryckiego i Rysia Muzaja. Nie można chyba było znaleźć lepszego składu
do zagrzania publiczności do wspólnej zabawy.
Poza tym na scenie zamienionej przez organizatorów w pokład żaglowca, wystąpili:
- Laski Bosmana,
- Przejazdem,
- Wodny Patrol,
- Klang,
- Ryczące Dwudziestki
- Mietek Folk.
|
Godzina 21:oo - Koncert Folkowy pod hasłem
"Siedzieliśmy pod jodłą...", czyli przerwa w rejsie
i zejście na ląd w Panamie
Zabawa w porcie, czyli przyjemności
płynące z odpoczynku na lądzie i korzystanie z uroków życia, a to
wszystko przeplatane opowieściami z tawern i portów odwiedzanych
przez żeglarzy.
Koncert folkowy czyli szantowe "mocne
uderzenie" rozpoczął Elitarny Klub Turystyczny z Gdyni czyli
popularne EKT Gdynia. Na scenie królowali prowadzący ten koncert
Grzegorz "Goo-Roo" Tyszkiewicz i Krzysztof "Johnson"
Jurkiewicz, rozbawiający publicznoźć i wykonawców oryginalnymi zabawami.
A muzyczną stroną koncertu zajęli się:
- EKT Gdynia,
- Smugglers,
- Broken Fingers Band,
- Drijf Hout (częściowo dawny De Tientooners) z Holandii,
- Przejazdem,
- Long John Silver z Francji
- Mietek Folk
- Strefa Ciszy.
|
27.02.1999 r. - Sobota
Godzina 11:oo - Koncert Dziecięcy
Po zeszłorocznym
przeszkoleniu - kapitan Mirosław Kowalewski postanowił zabrać dziecięcą widownię
w prawdziwy rejs.
Jednak niesforna i ciekawska załoga (członkowie zespołu Zejman
i Garkumpel) otwiera czarodziejską walizkę z wiatrami i wypuszcza wiatry. Nie
pozostaje nic innego tylko wypłynąć na poszukiwanie wiatrów, które zwykle
spotykają się tam gdzie Pacyfik zmaga się z Atlantykiem czyli "...tam
gdzie jest Horn...". W koncercie wystąpiły zespoły Zejman i Garkumpel
oraz Bra-de-li.
|
Godzina 16:oo - Koncert Piosenki Żeglarskiej i Koncert Debiutów
pod hasłem "Chrzest Debiutantów", czyli przejście równika
Rejs trwa, powoli zbliżamy się do Równika.
Dowództwo naszego żaglowca objął "Kowal" - Mirek Kowalewski.
Punktem kulminacyjnym tego koncertu był tradycyjny chrzest morski, jaki przechodzą
wszyscy młodzi żeglarze, pierwszy raz przekraczający Równik. W rytmie napisanej
specjalnie na tę okazję piosenki odbył się cały spektakl - na scenę wkroczył
Neptun ze swą świtą, w roli adeptów sztuki żeglarskiej wystąpili debiutanci
tegorocznego Festiwalu i na nich to właśnie dokonano obrzędów chrztu równikowego
ponieważ "...szczur lądowy bardzo brzydko pachnie lądem...".
Na scenie prezentowali swoje dokonania następujący
wykonawcy:
- Zejman i Garkumpel,
- Jurek Porębski,
- Ryszard Muzaj i Marek Siurawski,
- Grzegorz "Goo-Roo" Tyszkiewicz,
- Andrzej Korycki i Waldemar Mieczkowski,
- Kasia Okońska,
- Bra-de-li,
- Perskie Odloty,
- Klang,
- Stara Kuźnia,
oraz debiutanci
- DNA z Żyrardowa,
- Hen House z Dębicy
- Johny Tomala & Company z Chojnic
- Prezes i Załoga z Bełchatowa
- Kliper z Radomia
Debiutanci zaprezentowali się świetnie
i niejeden doświadczony zespół mógłby się od nich wiele nauczyć. Na
szczególną uwagę zasługuje tu grupa czterech ślicznych dziewcząt z Dębicy
("Hen House"), które podbiły serca krakowskiej
publiczności ciepłymi dziewczęcymi głosami, ciekawą aranżacją swoich
piosenek i fantastycznymi elementami choreograficznymi. Szczególnie
męskiej części publiczności przypadła do gustu zaśpiewana na bis piosenka
"Łap się za surfing". Jak to trafnie określił któryś
z widzów - "...te cztery "hormony" są niemożliwe, jak
na nie patrzę to mam miękkie nogi...". Ci którzy nie widzieli
niech żałują. Ponieważ tak się nieszczęśliwie stało, że jednym punktem
w ocenach jury dziewczyny nie zdobyły nagrody, pozostaje tylko mieć
nadzieję, że ich to nie zniechęci i w przyszłym roku dopiero pokażą
jurorom na co je stać. Myślę, że warto tu również dodać iż był to
jedyny debiutujący zespół, który został zmuszony przez publiczność do
bisu. Hen House - Tak trzymać!
|
Godzina 21:oo - Koncert Szanty Klasycznej i Pieśni Kubryku
zatytułowany "Horn na dziewiątej", czyli mijamy
Przylądek
Najważniejszy moment - 66° 28' S, 22° 27' W
- Przylądek Horn. Waldemar Mieczkowski (na zdjęciu), Kapitan Zawiszy - żaglowca, który
właśnie opłynął Horn opowiedział o tym najważniejszym sprawdzianie umiejętności
żeglarskich, przygodzie życia dla "wilków morskich". Wspomagały go zespoły
mające w swoim repertuarze szanty klasyczne - dzięki nim mogliśmy się
dowiedzieć, jak kiedyś wyglądało przejście Hornu i jak wspominają je w
pieśniach marynarze.
|
Na scenie - pokładzie Zawiszy - dowództwo objął Marek
Siurawski, a wystąpili:
- Cztery Refy
,
- Comhlan
,
- Poszedłem na Dziób
,
- Segars
,
- Jurek Porębski
,
- Perły i Łotry Shanghaju
,
- Perskie Odloty
,
- Ryszard Muzaj
,
- Stare Dzwony + Andrzej Korycki
,
- Mirosław Kowalewski i Waldemar Mieczkowski
,
- JPF ze Stanów Zjednoczonych
,
- Ryczące Dwudziestki
,
- Drijf Hout z Holandii
- Segars
- Mechanicy Szanty
Koncert ten był jak co roku najbardziej
obleganą imprezą w czasie całego festiwalu, a zabawa trwała prawie do
2:oo w nocy, po czym przeniosła się do pubów i hoteli.
28.02.1999 r. - Niedziela
Godzina 11:oo - Koncert Finałowy I pod tytułem
"Wracamy z Morza...", czyli powrót
Już w drodze do domu... Najlepsi
wykonawcy (czyli już teraz doświadczone Wilki Morskie) zostali nagrodzeni,
a pozostali w swoich recitalach opowiadali o uldze, jaką się odczuwa,
wiedząc, że wszystko, co najgorsze już za nami, a przed nami port, gdzie
czekają już rodziny i przyjaciele.
|
W pierwszym koncercie finałowym wystąpili:
- Cape Cod,
- Poszedłem na Dziób,
- Mechanicy Shanty,
- Zejman i Garkumpel,
- Drijf Hout,
- Jurek Porębski i Andrzej Korycki,
- Long John Silver,
- Stare Dzwony,
- JPF,
- Cztery Refy,
- Ryczące Dwudziestki,
- Waldemar Mieczkowski.
W koncercie tym mogliśmy zobaczyć
fantastyczny popis możliwości artystycznych Jerzego Porębskiego
i Andrzeja Koryckiego. Ich improwizacja na scenie poruszyła całą
widownię do tego stopnia, że dało się słyszeć głosy iż można było
opuścić cały festiwal dla tych kilkunastu minut. Faktem jest, że
zmodyfikowana na bieżąco wersja "Starego Dziadka"
również mnie poruszyła do głębi.
|
Godzina 17:oo - Koncert Finałowy II zatytułowany
"Już Nie Wrócę Na Morze..."
Nareszcie dosyć kołysania, dosyć
niekończących się wacht "...wreszcie koniec włóczęgi...".
Obietnice składane bliskim, "już nigdy na morze..." i
jednocześnie pewność, że tych przyrzeczeń nie uda się dotrzymać.
Bowiem morze i żagle mają w sobie magiczną moc przyciągania, tak
mocną, że zawsze się wraca... Podobnie, jak do Krakowa, na Festiwal
Shanties, który już za rok...
W drugim koncercie finałowym wystąpili:
- Cape Cod,
- Cztery Refy,
- Zejman i Garkumpel,
- Segars,
- Mechanicy Szanty,
- Perskie Odloty,
- JPF,
- Stara Kuźnia,
- Ryczące Dwudziestki,
- Yank Shippres,
- Drijf Hout,
- Waldemar Mieczkowski,
Na tym koncercie moją szczególną
uwagę zwrócił zespół Yank Shippers, który nie pojawił
się wcześniej podczas festiwalu dopiero na ostatnim koncercie.
A szkoda - Yank Shippers reprezentowali wysoki poziom i doskonale
nawiązywali kontakt z publicznością za sprawą swojego lidera Bartosza
Konopki. Oba koncerty finałowe poprowadził Andrzej Grzela z zespołu
Ryczące Dwudziestki.
|
Podsumowując - wiele osób
zauważa, że z roku na rok rośnie poziom zespołów debiutujących
na krakowskich Shanties. Z pewnąścią dużą zasługę mają tutaj
warsztaty szantowe odbywające się przed festiwalem.
Na warsztaty werbowane są zespoły podczas różnych festiwali
szantowych odbywających się w całej Polsce. Jednak zaproszenie
takie nie jest jeszcze równoznaczne z zaproszeniem na festiwal
- dopiero najlepsi z warsztatów trafiają na "Shanties".
Podczas warsztatów wykonawcy nabierają ogłady scenicznej -
np. uczą się posługiwania mikrofonem i całego zespołu działań
estradowych - po to, aby na festiwalu i w późniejszej karierze
na scenie prezentować się jak najbardziej profesjonalnie.
Na tegorocznym festiwalu dał się
również zauważyć brak pewnych zespołów, na których
pojawienie się liczyliśmy. Mnie osobiście bardzo brakowało
zespołu z zeszłoroczną nagrodą publiczności -
"Hambawenah", ale słychać było też narzekania z
powodu braku takich zespołów jak "The Pioruners",
"Wikingowie", czy "QFTRY". Otóż zdaniem
organizatorów festiwalu - obecnie na scenie szantowej w Polsce
jest "zbyt wiele zespołów prezentujących wysoki poziom
aby móc pokazać w ciągu jednego festiwalu wszystkie".
Dlatego z jednej strony konieczne jest wprowadzenie pewnej
rotacji (w tym roku jedne zespoły, w przyszłym inne), zaś
z drugiej strony same zespoły muszą wykazywać więcej inicjatywy
w celu zdobycia zaproszenia na festiwal (aktywność sceniczna na
innych festiwalach, rozwój artystyczny, image itp.). Wynika z
tego, że Krakowski Festiwal ze spontanicznej imprezy żeglarskiej
jaką był 18 lat temu przerodził się w dużą komercyjną machinę
rządzącą się twardymi prawami rynku. Ma to oczywiście wiele
zalet z których główną jest ta, że Festiwal
"Shanties" jeszcze istnieje i ma się
całkiem dobrze - jednak "tamtych czasów" trochę żal...
Bardzo ciekawym pomysłem,
za który należą się organizatorom szczególne wyrazy uznania,
były koncerty i imprezy zorganizowane podczas festiwalu w
Teatrze Bückleina. Można powiedzieć, że miejsce to
stało się oficjalną tawerną festiwalową, czynną prawie całą
dobę. Odbyły się tu trzy wspaniałe, kameralne koncerty -
w środę wspomniany już koncert francuskiej grupy Long
John Silver,
w piątek impreza-koncert z okazji urodzin
Jurka Porębskiego, a w sobotę kameralny koncert
m.in. z recitalem folkowego zespołu The Bumpers.
Poza tym po nocnych koncertach rozkwitało tu nocne życie
festiwalu gdy wykonawcy, organizatorzy i inni wtajemniczeni
ściągali do Bückleina aby do rana wspólnie bawić się przy
szklaneczce ulubionego trunku.
|
Trochę festiwalowej statystyki.
- Ponad 36 godzin koncertów (w tym 2 koncerty w Teatrze Bückleina)
- 37 "podmiotów wykonawczych"
- w tym 3 zespoły zagraniczne
- 6 scen szantowych na których odbywały się koncerty
- ponad 12 tys. sprzedanych biletów, karnetów i wejściówek
- ponad 5 tys. oficjalnie wypitych litrów piwa "Bosman"
- służby porządkowe nie interweniowały
- służby ratownicze nie interweniowały
NAGRODY
Nagrody
XVIII MiędzynarodowegoFestiwalu Piosenki Żeglarskiej
"Shanties'99"
Nagroda |
Zespół |
Nagroda GRAND PRIX
|
Ryszard Muzaj |
Nagroda za najlepszy debiut Festiwalu |
Zespół - "DNA" |
Nagroda za piosenkę premierową
o Hornie |
Zespół - "Cztery Refy" |
Nagroda Organizatorów
Festiwalu "Shanties" w Krakowie
im. Stan'a Hugila |
Zespół - "Cztery Refy" |
Nagroda Prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego |
Waldemar Mieczkowski |
Nagroda Prezydenta Miasta Krakowa |
Zespół - "Klang" |
Nagroda Wojewody Małopolskiego |
Zespół - "Long John Silver" (Francja) |
Nagroda Komandora Młodzieżowego Klubu Morskiego SZKWAŁ |
Zespół - "Kliper" |
Nagroda Dyrektora Centrum Młodzieży
w Krakowie
- tygodniowa wycieczka do Orleanu |
Zespół - "Bra-De-Li" |
Nagroda Prezesa Polskiego Radia Szczecin
- sesja nagraniowa wartości 4 tys. zł |
Zespół - "Klang" |
Nagroda Centrum Wychowania Morskiego w Gdyni |
Zespół - "Perskie Odloty" |
Nagroda Miesięcznika "Żagle"
im. Tomka Opoki za najlepszy teskt |
Przemysław Mordelski z zespołu "Prezes i Załoga"
za tekst "Marzenie" |
Nagroda Miesięcznika "Morze" |
Mirosław Kowalewski i Marek Siurawski |
Nagroda Krakowskiego Okręgowego Związku
Żeglarskiego - czapka "krakuska"
| Zespół - "Long John Silver" (Francja) |
Nagroda im. Jerzego Fijki GALION'99
dla najsympatyczniejszej wykonawczyni |
Julita Domagała
z zespołu "Cape Cod" |
Nagroda Miesięcznika "Żagle" przyznawana przez dziennikarzy |
Waldemar Mieczkowski, Zespół - "Kliper" |
NAGRODA PUBLICZNOŚCI |
Zespół - "Kliper" |
LOGO XVIII Festiwalu Piosenki
Żeglarskiej "Shanties'99" (oryginalny znaczek wykonany na drewnie sosnowym)
Poprzednia strona - "Shanties'98"
Następna strona -
"Shanties'2000"
Historia Krakowskich Festiwali
"Shanties"
Główna strona festiwalu
"Shanties"
Ostatnia modyfikacja:
1.01.1970, 0:59:59
Stronę przygotował Maciek Ślusarczyk © 2007
Komentarze i uwagi via e-mail
|